ZNOWU GRAD GOLI W BIBICACH! Bibiczanka - Zwierzyniecki KS 8:0 (0:0)
W sobotnie popołudnie, 29 kwietnia br. w meczu 19 kolejki spotkań, Bibiczanka rozgromiła na własnym boisku Zwierzyniecki KS Kraków aż 8:0, mimo że do przerwy było bez bramek. To już trzeci z rzędu mecz, w którym gospodarze wygrywają tak wysoko. W dwóch poprzednich było 6:0 i 7:1.
Po przebiegu pierwszej połowy nic nie wskazywało na to, że mecz może zakończyć się pogromem Zwierzynieckiego KS. Wprawdzie Bibiczanka posiadała przewagę w środku pola, ale brak jakości i dokładności w rozegraniu ostatniego podania sprawił, że nie padła żadna bramka. Goście ograniczali się do rozbijania akcja gospodarzy, próbując szczęścia w kontratakach. To właśnie Zwierzyniecki jako pierwszy miał szansę na objęcie prowadzenia. Najpierw w 18 min. strzał Marcina Rutkowskiego dobrze obronił Krzysztof Betleja, a w następnej akcji będąc sam na sam z bramkarzem gospodarzy nie trafił do siatki Błażej Gajos.
Bibiczanie widząc, że Zwierzyniecki łatwo się nie podda wreszcie zaczęli szukać innych sposobów na przeprowadzanie akcji. Więcej krótkich podań a przede wszystkim dokładnych poprawiło grę w ich wykonaniu i w 27 min. powinno być 1:0... Kamil Waśniowski będąc w okolicach 8 metra w polu karnym otrzymał idealne podanie od Stanisława Dudzińskiego, ale nie trafił do bramki. Szkoda, bo była to najlepsza okazja Bibiczanki w tej części gry do objęcia prowadzenia.
W końcówce pierwszej połowy dobre okazje mieli jeszcze w 43 min. Jakub Raj (kilka minut wcześniej zastąpił na boisku Piotra Ostrowskiego), a także ponownie Kamil Waśniowski. Do przerwy 0:0.
W przerwie meczu trener Marek Salamon przeprowadził drugą zmianę. Na boisku od 46 min. za Arkadiusza Kinasza pojawił się Paweł Kurczek i było to dobre rozwiązanie trenera. W 49 min. właśnie Paweł Kurczek rozpoczął akcję na prawej stronie, po której Kamil Waśniowski po złym przyjęciu piłki będąc w dobrej sytuacji strzeli wysoko nad bramką. Mimo tego, ta akcja dała sygnał do dalszych ataków gospodarzy.
W 54 min. po wymianie kilku podań w środku boiska, piłkę na lewej stronie otrzymał Oleh Ponomarenko, który zdecydował się na indywidualny atak i gospodarze wreszcie objęli prowadzenie. Bibiczanie poszli za ciosem. Kilka minut później bardzo dobry strzał Pawła Kurczka z trudem obronił Filip Wojciechowski. W kolejnej dobrej akcji w 65 min. Bibiczanka wywalczyła rzut rożny. Piłkę w narożniku boiska ustawił Stanisław Dudziński, którego idealne dośrodkowanie zamienił strzałem głową na drugą bramkę Bartłomiej Brzeski.
Od tego momentu na boisku rządziła już tylko Bibiczanka. Za nim padła trzecia bramka kibice oglądali jeszcze dwie bardzo dobre akcje. Najpierw Stanisław Dudziński zakończył kombinacyjną akcję całego zespołu ładnym strzałem, po którym piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki gości. Kilka minut później do podania piłki głową w polu karnym od Pawła Kurczka nie zdążył Kamil Waśniowski i piłka ponownie przeszła tuż obok słupka.
W 70 min. i w 75 min. w drużynie gospodarzy nastąpiły dwie ostatnie i jak się później okazało bardzo trafione zmiany. Kamil Jamróz zastąpił Konrada Zabiegaja, a Kamil Żarnowski wszedł za kontuzjowanego Krzysztofa Zawrzykraja.
W chwilę po wznowieniu gry Bibiczanka prowadziła już 3:0. Drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Oleh Ponomarenko po dokładnym podaniu Kamila Waśniowskiego. Po tym golu goście nie byli już w stanie podjąć walki czego konsekwencją były kolejne bramki dla miejscowych.
Rozgrywający bardzo dobry mecz tego dnia Paweł Kurczek w 80 min. rozpoczął kolejny atak na bramkę Zwierzynieckiego. Po wymianie kilku podań wbiegł w pole karne, gdzie został sfaulowany, a sędzia Radosław Brózda bez wahania wskazał na "jedenastkę". Piłkę na 11 metrze ustawił Kamil Waśniowski, ale jego strzał obronił bramkarz gości Filip Wojciechowski, który wobec dobitki faulowanego chwilę wcześniej Pawła Kurczka był bezradny, a bibiczanie cieszyli się z czwartego gola.
Festiwal goli trwał nadal. Bramkę na 5:0 w 83 min. strzałem głową zdobył Kamil Żarnowski, który wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie od Oleha Ponomarenki. Była to niemal pokazowa akcja, jak należy wykorzystywać tego typu sytuacje.
W 3 min. później było już 6:0! Tym razem dokładne podanie ze środka pola otrzymał Kamil Jamróz i będąc sam na sam z bramkarzem gości posłał piłkę pomiędzy jego nogami do pustej bramki.
W 90 min. po kilku nie wykorzystanych sytuacjach swojego gola strzałem głową zdobył wreszcie Kamil Waśniowski. A końcowy wynik meczu na 8:0 w doliczonym czasie gry ustalił ponownie Kamil Jamróz ładnym strzałem ze środka pola karnego.
Bibiczanka odniosła kolejne wysokie zwycięstwo na własnym boisku, choć do przerwy remisowała ze Zwierzynieckim KS tylko 0:0.
A-klasa, grupa II, 19 kolejka: 29 kwietnia br. (sobota) godz. 16.00. Stadion Bibiczanki przy ul. Lipowej 28. Widzów: 50. Bibiczanka – Zwierzyniecki KS Kraków 8:0 (0:0).
Sędziował: Radosław Brózda z Krakowa
Bramki zdobyli:
1:0 – 54 min. Oleh Ponomarenko
2:0 – 65 min. Bartłomiej Brzeski (głową)
3:0 – 75 min. Oleh Ponomarenko
4:0 – 80 min. Paweł Kurczek (dobitka po rzucie karnym)
5:0 – 83 min. Kamil Żarnowski (głową)
6:0 – 86 min. Kamil Jamróz
7:0 – 90 min. Kamil Waśniowski (głową)
8:0 – 90+2 min. Kamil Jamróz.
Kartki - żółte: Marek Rechemtiuk (41 min.), Kamil Waśniowski (67 min.); Błażej Gajos (50 min.) - Jarosław Dziura (72 min.)
Składy drużyn:
Bibiczanka: 12. Krzysztof Betleja – 20. Michał Komenda, 18. Bartłomiej Brzeski, 10. Marek Rechemtiuk - 15. Oleh Ponomarenko, 16. Konrad Zabiegaj (70 min. – 11. Kamil Jamróz), 7. Krzysztof Zawrzykraj (75 min. – 16. Kamil Żarnowski), 3. Piotr Ostrowski (30 min. – 8. Jakub Raj), 21. Stanisław Dudziński - 9. Kamil Waśniowski, 5. Arkadiusz Kinasz (46 min. - 14. Paweł Kurczek).
Trener: Marek Salamon
Zwierzyniecki KS Kraków: 1. Filip Wojciechowski – 9. Jarosław Dziura, 5. Szymon Filipowski (75 min. – 20. Jakub Górski), 3. Adam Furtak, 6. Arkadiusz Gajewski (70 min. – 7. Mateusz Orecki) – 19. Błażej Gajos, 8. Szymon Młodnicki (83 min. – 4. Dawid Rymarski), 11. Iliya Protopopov, 18. Marcin Rutkowski – 13. Krzysztof Stach, 17. Dawid Wolarek (77 min. – 14. Adam Woźniak).
Trener: Krzysztof Klauze.
***
Kolejne spotkanie, również na własnym boisku, Bibiczanka rozegra w sobotę, 6 maja br. o godz. 17.00 z Dragonem Szczyglice. Zapraszamy!
(mski)
Zdjęcie: Damian Gwóźdź.
Komentarze