V liga. Bibiczanka - Pogoń 1:1. ZAWIODŁA SKUTECZNOŚĆ

V liga. Bibiczanka - Pogoń 1:1. ZAWIODŁA SKUTECZNOŚĆ

Podziałem punktów zakończyło się niedzielne spotkanie pomiędzy Bibiczanką a beniaminkiem ligi okręgowej Pogonią Miechów. Po 90 min. gry było 1:1, choć w liczbie niewykorzystanych sytuacji bramkowych było 3:0 dla Bibiczanki. Liczy się jednak to, co wpadło „do sieci”.

Pierwsza połowa mogła ustawić mecz idealnie dla gospodarzy, a pierwszy gol powinien paść już w 18 min. Wtedy to, sam na sam z bramkarzem znalazł się Igor Lobanov, który sprytnie przelobował bramkarza gości, a piłka trafiła w poprzeczkę! Za chwilę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kamila Kwaśnego bramkarz Pogoni źle obliczył lot futbolówki, ale do bezpańskiej piłki najszybciej doskoczyli obrońcy gości zażegnując niebezpieczeństwo.

W 32 min. Bibiczanka wyszła na prowadzenie. Po fantastycznym uderzeniu Kamila Kwaśnego z rzutu wolnego piłka wylądowała w okienku bramki Pogoni. W 39 i 42 min. Bibiczanka powinna strzelić kolejne gole. W sytuacjach sam na sam, spudłowali zarówno Stanisław Dudziński, jak i Igor Lobanov.

Patrząc na te stracone okazje do zdobycia gola, można przywołać cytat z Reduty Ordona, w której z ust Mickiewicza padają słowa: „Nam strzelać nie kazano…”.

Goście do przerwy tylko zagrażali po stałych fragmentach lub po dalekich wyrzutach z autu.

Po przerwie bibiczanie zbyt szybko stracili gola. W 55 min. błąd obrońcy Marka Rechemtiuka, który nie sięgnął piłki głową i brak asekuracji spowodował, że napastnik gości uciekł z piłką i mocnym strzałem pod poprzeczkę wyrównał stan meczu.

Po zdobyciu bramki goście zyskali optyczną przewagę, ale więcej klarownych sytuacji już nie stworzyli. Jedynie w 80 min. mogli pokusić się o zwycięstwo, gdy dwukrotnie próbowali zaskoczyć naszego bramkarza.

Bibiczanie niepotrzebnie zbyt głęboko cofnęli się w obronie. Z kolei w ataku nie byli już tak kreatywni jak w pierwszej części meczu. W całym spotkaniu, co nie zdarza się często, Bibiczanka nie miała w meczu ani jednego rzut rożnego!

W sumie szkoda straconej szansy na zdobycie kompletu punktów, ale z drugiej strony trzeba także uszanować ten jeden punkt.

Ciekawostką z tego spotkania jest także fakt, że sędziowie nie lubią przyznawać rzutów karnych drużynie Bibiczanki. W jednej z sytuacji w polu karnym po ewidentnym zgraniu ręką w polu karnym przez zawodnika Pogoni, sędzia powinien wskazać na jedenasty metr… jednak gwizdek arbitra milczał. Podobnie było w poprzednich spotkaniach w Proszowicach i Wolbromiu.

Ostatni raz Bibiczanka wykonywała rzut karny… 8 kwietnia br. na inaugurację rundy wiosennej poprzedniego sezonu, gdy mecz z sędziowała trójka arbitrów z Katowic.

V liga okręgowa, grupa I. 5 kolejka: 9 września br. (niedziela) godz. 16.00. Stadion w Bibicach przy ul. Sportowej 2. Widzów: 150. Bibiczanka Bibice – Pogoń Miechów 1:1 (1:0).

Bramki:

1:0 – 32 min. Kamil Kwaśny

1:1 – 55 min. Wiktor Mazur

Kartki: żółte – 61 min. Krzysztof Zawrzykraj, 87 min. Dawid Dragosz, 90 min. Dawid Nosek; 31 min. Łukasz Kosałka, 78 min. Mateusz Antosiewicz.

Bibiczanka: 1. Piotr Król – 15. Marek Rechemtiuk, 16. Karol Baran, 4. Dawid Dragosz, 17. Kamil Klimczyk (56’ – 14. Marcin Kurczek) – 11. Dawid Nosek, 7. Krzysztof Zawrzykraj, 20. Kamil Kwaśny, 8. Jakub Raj (67’ – 3. Alex Noworyta) - 18. Igor Lobanov, 21. Stanisław Dudziński,

Trener: Marcin Kostera.

Pogoń Miechów:25. Michał Mach – 2. Papa Niang, 3. Rafał Dudek, 8. Mariusz Habryn, 6. Łukasz Kosałka (46’ – 5. Łukasz Nawrot) – 14. Grzegorz Dąbrowski, 7. Wiktor Mazur, 15. Aleksander Król (80’ – 19. Mateusz Żarnowiecki), 21. Paulo Santarosa (75’ – 4. Krystian Podsiadło) – 10. Karol Mazur, 9. Mateusz Antosiewicz.

Trener: Sławomir Świeca

***

W 6. kolejce Bibiczanka gra na własnym boisku z Prądniczanką Kraków w niedzielę, 16 września o godz. 16.00.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości