TURNIEJ PRAWDY W SZALOWEJ
Bardzo pożytecznym sprawdzianem dla drużyny Młodzików Bibiczanki, okazał się Turniej Niepodległości w Szalowej w dn. 8-9 grudnia br. W tym bardzo mocno obsadzonym turnieju nasz zespół miał okazję zmierzyć nie tylko ze znanymi drużynami z Małopolski, ale też ekipami z różnych stron Polski, m.in. z Warszawy, Łodzi, Mińska Mazowieckiego czy też z okolic Katowic.
Bibiczanka w fazie grupowej turnieju trafiła do grupy A, w której rywalizowała z drużynami: Łódzkiej Akademii Futbolu II, MOSIR-u Mińsk Mazowiecki, Orła Mokre i Grunwaldu Budziwój.
Pozostałe grupy tworzyli.
Grupa B: Łódzka Akademia Futbolu I, Akademia Respect Szalowa, Sandecja 2007 Nowy Sącz, LKS Mordarka, Podhale Nowy Targ.
Grupa C: Junior Radom, Sandecja 2006 Nowy Sącz, Bruk-Bet Termalica Nieciecza, AP Progress Andrychów, Borek Kraków.
Grupa D: UKS SMS Stal Mielec, Pogoń Kraków, Jaguar Gdańsk, LKS Łużna, ULKS Korzenna, LZS Justynów.
W pierwszym spotkaniu Bibiczanka zmierzyła się, jak się później okazało ze zwycięzcą fazy grupowej i fazy finałowej turnieju, drużyną MOSIR-u Mińsk Mazowiecki. Przez większą część spotkania nasza drużyna walczyła bardzo ambitnie, grając niemal jak równy z równym. Dopiero na 5 minut przed końcem gry, padła zwycięska bramka dla rywala z Mińska, po niefrasobliwym zagraniu jednego z naszych zawodników w środku boiska. Mimo porażki 0:1, gra naszej drużyny mogła się podobać.
Drugie spotkanie z Orłem Mokre, było już słabsze w wykonaniu naszych Młodzików. Bramki padły na początku spotkania i ostatecznie mecz zakończył się porażką 0:3.
Do rozegrania zostały jeszcze dwa spotkania, w których wygrane dawały awans do wyższej ligi finałowej.
Mimo, że nasz zespół pozbierał się po dwóch przegranych, to jednak meczu z Grunwaldem Budziwój, także nie udało się wygrać. Rywal był bardziej skuteczny i po wyrównanym pojedynku wygrał 2:0.
Ostatnie spotkanie z Akademią Futbolu II z Łodzi zaczęło się od kilku dobrych akcji naszej drużyny. Jednak zabrakło dokładnego podania pod bramką. Mimo przewagi w środku boiska, cały czas szwankowała skuteczność i mecz zakończył się remisem 0:0.
Trzy porażki i jeden remis, sprawiły, że w rundzie finałowej Bibiczanka trafiła do grupy V tzw. Ligue 1.
W pierwszym meczu rundy finałowej, która była rozgrywana następnego dnia, mierząc się z Łódzką Akademią Sportu I, zremisowała 0:0. Było to dobre spotkanie w wykonaniu naszych Młodzików. Zabrakło jedynie pewności w wykończeniu akcji pod bramką przeciwnika.
Drugi pojedynek, to mecz z bardziej znanym rywalem, zespołem Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Spotkanie od początku stało na bardzo dobrym poziomie. Drużyna trenera Mariusza Wojtygi, grała bardzo mądrze i uważnie w obronie, próbując akcji ofensywnych. Dwie z nich mogły przynieść prowadzenie, gdyby nasi zawodnicy byli skuteczniejsi. Podobnie jak w sobotnim meczu z MOSiR-em Mińsk Mazowiecki, o porażce bibiczan przesądził jeden błąd w strefie środkowej boiska na kilka minut przed końcem spotkania. W samej końcówce była jeszcze szansa na wyrównanie, ale strzał Szymona Gajosa z rzutu wolnego okazał się za słaby.
Ostatnie dwa spotkania, to mecze, w których nasz zespół dwukrotnie obejmował prowadzenie, by ostatecznie zremisować 1:1. Najpierw takim wynikiem zakończył się mecz ULKS Korzenna, następnie ostatni mecz turnieju z LZS Justynów. Bibiczanka w tych spotkaniach grała dużo lepiej w ofensywie, stwarzała sobie więcej okazji do zdobycia bramek, ale nie ustrzegła się indywidualnych błędów we własnej strefie obronnej, po których rywale doprowadzali do wyrównania. Bramki dla bibiczan zdobyli: Grzegorz Adamczyk w meczu z ULKS Korzenna i Kacper Cisowski z LZS Justynów.
Ostatecznie zespół naszych Młodzików zajął 3 miejsce w finale Ligue 1, grając w składzie:
Michał Skrzyński – Szymon Szymanek, Maksymilian Krowiak, Kacper Purski, Igor Liszka, Patryk Żak, Kacper Cisowski, Wiktor Wolanin, Grzegorz Adamczyk, Krzysztof Szczudrawa, Szymon Gajos, Sebastian Kucharczyk, Piotr Czajka, Bartosz Mikina, Karol Kawalec, Jakub Banaś. Trener: Mariusz Wojtyga.
Turniej w Szalowej, był bardzo pożytecznym sprawdzianem dla zespołu Młodzików. Zawody były rozgrywane pod balonem na sztucznych boiskach trawiastych. Był dobrą okazją do sprawdzenia umiejętności na tle innych zespołów, z którymi dotychczas nie mieliśmy okazji grać. Mimo, że ostatecznie zagraliśmy w finale B, to jednak nasi zawodnicy walczyli dzielnie niemal w każdym spotkaniu. Jedynie w meczu z Orłem Mokre, spisali się zdecydowanie słabiej, niż można było od nich oczekiwać. Głównym problemem, pomimo czterech przegranych, nie była gra w defensywie. Tutaj bardzo dobrze radzili sobie nasz bramkarz i wszyscy obrońcy. Problem pojawiał się w grze w środku boiska, w odbiorze piłki, dokładnym rozegraniu, a przede wszystkim w braku skuteczności przy wykańczaniu akcji ofensywnych. Zbyt dużo było też strat własnych, które w większości były powodem straty bramek.
Udział w takim turnieju pozwolił trenerowi spojrzeć na całą drużynę i poszczególnych zawodników indywidualnie oraz na ich aktualne umiejętności, a także dostarczył wiele cennego materiału szkoleniowego na przyszłość.
Warto też odnotować, że drużyna Młodzików była wspierana przez bardzo liczną grupę rodziców naszych zawodników. Za taką postawę wszystkim rodzicom należą się wielkie brawa i podziękowania. Jest to bardzo dobry przykład dla rodziców z pozostałych grup naszej Akademii, jak należy dopingować i wspierać młodych, rozwijających się zawodników.
(mski)
Drużyna Młodzików wraz z rodzicami w Szalowej. Fot. własna
Komentarze