TEN REMIS TO STRATA PUNKTÓW. Bibiczanka - LKS Niedźwiedź 1:1 (1:0)
Remis Bibiczanki z LKS-em Niedźwiedź 1:1 (1:0), w sobotnim spotkaniu (30.04. godz. 17.00) na własnym boisku, to strata kolejnych i bardzo ważnych 2 punktów w kontekście walki o awans do V ligi. Wprawdzie nasza drużyna przystąpiła do tego meczu osłabiona brakiem kilku zawodników, to jednak powinna go wygrać. Do tego lider klasy A, Iskra Radwanowice, także po raz kolejny "zgubił" punkty i była okazja, aby jeszcze bardziej zbliżyć się do pierwszego miejsca w tabeli.
Mecz z LKS-em miał przynieść Bibiczance zwycięstwo i pewne trzy punkty. Mimo braków kadrowych spowodowanych kontuzjami, była ku temu duża szansa. Nasi piłkarze zaatakowali już od pierwszej minuty. Po dośrodkowaniu w pole karne gości zablokowany został Arkadiusz Kinasz, który był na czystej pozycji. Odpowiedź LKS-u była niemal natychmiastowa i dobrą akcję gości zakończył strzał głową ich napastnika, który pewnie złapał bramkarz Łukasz Łysek. Ta akcja pokazała, że goście z Niedźwiedzia, przyjechali do Bibic by wywalczyć choćby jeden punkt. W 4 min. to jednak Bibiczanka miała okazję na akcję bramkową. Brak zdecydowania Kamila Waśniowskiego sprawił, że dobrze wchodzący środkiem w pole karne Damian Łukasik, miałby otwartą drogę do bramki gości, wystarczyło by otrzymał w tempo odpowiednie podanie... Po upływie kilku minut groźnie zrobiło się pod bramką Bibiczanki. Po zespołowej akcji LKS-u Łukasz Łysek odbił piłkę na rzut rożny.
W tym okresie gry mecz toczył się głównie w środku boiska. Raz jedna, raz druga drużyna próbowały skonstruować akcję, która mogła zagrozić bramce przeciwnika. Bliżej osiągnięcia celu byli gospodarze. W 15 min. Oleh Ponomarenko "szarpnął" prawą stroną boiska, minął przeciwnika i dośrodkował w pole karne, gdzie na 15 metrze był Kamil Waśniowski. Nasz napastnik jednak posłał piłkę wysoko nad bramką... Trzy minuty później wydawało się, że wreszcie będzie 1:0 dla Bibiczanki. Akcję w środku boiska zaczął Stanisław Dudziński, który zagrał piłkę do Oleha Ponomarenki, ten zaś dobrze odegrał do nadbiegającego Pawła Kurczka, którego mocny strzał z 12 metrów minął prawy słupek bramki Kamila Tomczyka. Nasi zawodnicy po tej akcji, nie zdążyli jeszcze wrócić na swoją połowę, gdy zaatakował LKS. I tylko niedokładne rozegranie piłki w ataku przez gości uchroniło naszą drużynę przed stratą bramki.
Na kolejne dobre i warte odnotowania akcje, kibice czekali do około 26 minuty. Wtedy to najpierw dobrym strzałem z rzutu wolnego z ok. 30 m popisał się Michał Komenda (piłka przeszła obok prawego słupka), a w 30 min. w dobrej akcji Stanisława Dudzińskiego zakończonej dośrodkowaniem w pole karne spóźnił się Arkadiusz Kinasz.
W 32 min. gospodarze w końcu zdobyli upragnionego gola. Na 20 metrze przed polem karnym został sfaulowany Arkadiusz Kinasz. Sam poszkodowany podszedł do rzutu wolnego i oddał strzał na bramkę gości, po którym piłka odbiła się od muru zawodników LKS-u i trafiła pod nogi Jakuba Raja. Obrońca Bibiczanki strzelił przytomnie w krótki róg bramki Kamila Tomczyka i od tego momentu gospodarze prowadzili 1:0.
Kibice mieli nadzieję, że kolejne bramki to tylko kwestia czasu. Ale w I połowie więcej bramek już nie padło, chociaż gospodarze mieli jeszcze dwie dobre sytuacje. Szczególnie ta z 40 min. mogła się podobać. Piłkę na lewą stronę dośrodkował Robert Łysek, tam odegrał ją głową Damian Łukasik do Michała Komendy, którego mocny strzał z 18 m obronił bramkarz LKS-u. Trzy minuty później ładny strzał z głębi pola oddał z kolei Damian Łukasik.
Druga połowa rozpoczęła się od groźniej akcji gości, którzy nie zamierzali składać broni. W 47 min. kapitan zespołu Bibiczanki, Robert Łysek będąc na 5 metrze przed własną bramką, przytomnym zagraniem zażegnał niebezpieczeństwo wybijając piłkę za boisko po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W odpowiedzi akcję Bibiczanki strzałem nad bramką zakończył Kamil Waśniowski.
Goście zaczęli coraz odważniej atakować bramkę Bibiczanki. W 58 min. w ich kolejnej akcji niemal na linii pola karnego Kamil Garbacik sfaulował napastnika gości. Sędzia główny (bez jakiejkolwiek reakcji asystenta bocznego) uznał, że było to już w polu karnym i przyznał gościom rzut karny. Piłkę na 11 metrze ustawił Artur Cieślik, jednak na szczęście dla Bibiczanki strzelił lekko i po ziemi a bramkarz Bibiczanki Łukasz Łysek obronił karnego łapiąc piłkę w ręce. Można by rzec, że sprawiedliwości stało się zadość, ponieważ decyzja sędziego była mocno dyskusyjna, co do miejsca faulu, który był przed polem karnym.
Radość gospodarzy z obronionego rzutu karnego nie trwała jednak długo. W kolejnej akcji meczu w 59 min. po dośrodkowaniu rzutu rożnego nie pilnowany przez nikogo Marcin Oszczypała strzałem głową doprowadził do wyrównania. LKS po zdobyciu bramki ruszył do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Gospodarze zaś zaskoczeni stratą bramki nieco się pogubili. W 63 min. znowu groźnie zrobiło się w polu karnym Bibiczanki za sprawą Jakuba Makoli, któremu w ostatniej chwili odebrał piłkę Jakub Raj. Zawodnik gości mocno protestował, że był faulowany, ale na szczęście sędziowie nie dopatrzyli się przewinienia ze strony zawodnika gospodarzy. Za chwilę kolejną, szybką akcję LKS-u próbował zakończyć grający trener Łukasz Lech, ale źle dośrodkował piłkę, która trafiła w ręce bramkarza Łukasza Łyska.
W 67 min. ponownie w roli głównej wystąpił sędzia główny spotkania, Michał Jasiulewicz. Najpierw nie dopatrzył się faulu w polu karnym na Marcinie Kurczku (zastąpił on w 55 min. Pawła Kurczka), a w chwilę później, także w polu karnym LKS-u nie uznał faulu na Olehu Ponomarence, zatrzymywanym przez dwóch obrońców gości...
Bibiczanka po tych akcjach wróciła do gry. Kilka akcji gospodarzy było groźnych, ale zabrakło szczęścia i dokładności w ich wykończeniu. W 80 min. w szeregach gospodarzy nastąpiła podwójna zmiana. Boisko opuścili Arkadiusz Kinasz i Oleh Ponomarenko, a weszli za nich Daniel Klimczyk i Przemysław Krawczyk. I właśnie w 82 min. akcja lewą stroną boiska wprowadzonego Przemysława Krawczyka mogła dać prowadzenie Bibiczance. Zawodnik gospodarzy dośrodkował piłkę w pole karne LKS-u do Stanisława Dudzińskiego, który minimalnie przestrzelił obok prawego słupka bramki Kamila Tomczyka. Była to jedna z lepszych akcji gospodarzy w całym spotkaniu.
W ostatnim minutach meczu z kolei goście jeszcze trzykrotnie próbowali zdobyć zwycięską bramkę. W 86 i w 87 min. groźne strzały Jakuba Makoli i dwukrotnie Sławomira Gałkowskiego, pewnie obronił Łukasz Łysek. Gdy mecz dobiegał końca w doliczonym czasie gry szansę na zdobycie zwycięskiego gola mieli gospodarze. Przed polem karnym sędzia zauważył faul na zawodniku Bibiczanki i Marcin Kurczek miał okazję by ustalić końcowy wynik meczu. Jednak jego mocny strzał w prawy dolny róg bramki obronił na raty bramkarz gości.
Mecz zakończył się remisem 1:1 i podziałem punktów. Dla Bibiczanki to kolejna strata ważnych punktów, których w wiosennych spotkaniach zdobyli tylko pięć (jedno zwycięstwo, dwie porażki i dwa remisy). Remis spowodował też spadek bibiczan na 4 miejsce w tabeli. Swoje mecze wygrali bowiem Partyzant Dojazdów i Czarni 03 Grzegorzowice.
18 kolejka, sobota, 30 kwietnia br. godz. 17.00. Stadion w Bibicach przy ul. Lipowej 28. Widzów: 40.
Sędziowali: Michał Jasiulewicz (główny), Krzysztof Belski, Krzysztof Kozłowski (asystenci).
Bibiczanka Bibice - LKS Niedźwiedź 1:1 (1:0).
Bramki zdobyli: 32 min. 1:0 - Jakub Raj, 59 min. 1:1 Marcin Oszczypała,
Kary: dla Bibiczanki: 44 min. Michał Komenda, 54 min. Marcin Kurczek, 68 min. Robert Łysek (żółte kartki); dla LKS Niedźwiedź 25 min. Artur Cieślik (żółta kartka),
Składy drużyn:
Bibiczanka: 12. Łukasz Łysek - 8. Jakub Raj, 4. Robert Łysek (C), 2. Kamil Garbacik, 20. Michał Komenda - 15. Oleh Ponomarenko (od 80 min. 19. Daniel Klimczyk), 3. Damian Łukasik, 21. Stanisław Dudziński, 14. Paweł Kurczek (od 55 min. 9. Marcin Kurczek) - 7. Kamil Waśniowski, 6. Arkadiusz Kinasz (od 80 min. 13. Przemysław Krawczyk).
Trener: Marek Salamon; Kierownik drużyny: Krzysztof Wolski.
LKS Niedźwiedź: 1. Kamil Tomczyk - 13. Damian Nowak (C), 8. Marcin Burdacki, 6. Piotr Franaszek, 15. Jakub Makola - 17. Sławomir Gałkowski, 10. Marcin Oszczypała, 9. Artur Cieślik, 18. Łukasz Lech - 5. Dominik Przecherka (od 46 min. 7. Jakub Lichocki), 19. Robert Bucki.
Trener (grający): Łukasz Lech; Kierownik drużyny: Piotr Jabłoński.
***
Następny mecz (19 kolejka spotkań) Bibiczanka rozegra na wyjeździe z Orłem Bębło, w sobotę, 7 maja br. o godz. 17.00.
(mski)
Komentarze