CO SIĘ STAŁO W DRUGIEJ POŁOWIE? Juvenia Prandocin - Bibiczanka 5:2 (1:2)

CO SIĘ STAŁO W DRUGIEJ POŁOWIE? Juvenia Prandocin - Bibiczanka 5:2 (1:2)

Gdyby ten mecz trwał 45 minut Bibiczanka wróciła by z Prandocina z kompletem punktów bowiem do przerwy wygrywała z Juvenią 2:1. Trudno zrozumieć to, co stało się w drugiej połowie... . Po 90 minutach gry wynik był zupełnie odwrotny. Juvenia wygrała z Bibiczanką aż 5:2 w meczu 21 kolejki spotkań, rozegranym w niedzielę, 22 maja br. o godz. 17.00 w Prandocinie.

Mecz zaczął się od szybkiej bramki dla gospodarzy, po błędzie obrony Bibiczanki. Paweł Warchoł znalazł się w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Łukaszem Łyskiem i pewnie wykończył akcję dając prowadzenie Juvenii. 
Radość gospodarzy nie trwała długo, bo 2 minuty później Bibiczanka miała stały fragment gry. Wykonawcą rzutu rożnego był Marcin Kurczek, który dośrodkował w pole karne gospodarzy a Marcin Włudarz niefortunnie kopnął piłkę, że skierował ją do własnej bramki i było 1:1.  W 16 minucie po kombinacyjnej akcji Bibiczanka wyszła na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Jakub Raj, który przepięknym strzałem w prawy górny róg uspokoił troszeczkę bibiczan. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. 

Druga połowa wcale nie odzwierciedlała wyniku spotkania. Na początku, to Bibczanka tworzyła kombinacyjne akcje. Niestety kończone niecelnymi strzałami.  W 60 minucie sędzia nie odgwizdał rzutu karnego na faulowanym Arkadiuszu Kinaszu. Za to chwilę później sędzia użył gwizdka, kiedy to jeden z zawodników Juvenii został sfaulowany w środkowej strefie boiska. Marcin Włudarz, który w pierwszej połowie zaliczył "swojaka", fantastycznym podaniem odnalazł Damiana Sado a ten dał wyrównanie gospodarzom. 7 minut później kolejna ładna akcja Juvenii, po której zrobiło się duże zamieszanie w polu karnym. Piotr Król, bramkarz Bibiczanki, który zmienił w przerwie meczu Łukasza Łyska, sfaulował jednego z graczy gospodarzy, a sędzia podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Jarosław Krzyk i na tablicy było 3:2. Trzeba dodać, że Piotr Król był bliski obrony tego rzutu karnego.
Kolejne dwie bramki, to szybkie kontry gospodarzy, które obydwie zakończył  Ihor Lobanov.

Wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania, a Bibiczanka na własne życzenie traci kolejne punkty. Brak koncentracji w zespole Bibiczanki i jedna błędna decyzja sędziego, który nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla gości, odwróciły losy tego spotkania.

21 kolejka, niedziela - 22 maja br. godz. 17.00. Stadion Juvenii w Prandocinie.

Juvenia Prandocin - Bibiczanka 5:2 (1:2)

Bramki zdobyli: 6 min. 1:0 - Paweł Warchoł, 8 min. 1:1 - Marcin Włudarz (bramka samobójcza), 16 min. 1:2 - Jakub Raj, 61 min. 2:2 - Damian Sado, 68 min. 3:2 - Jarosław Krzyk, 83 min. 4:2 - Ihor Lobanov, 89 min. 5:2 - Ihor Lobanov.

Żółte kartki: bez kartek.

Składy drużyn:

Juvenia Prandocin: 1. Bartłomiej Walka - 3. Piotr Dejworek (50' - 16. Damian Sado), 8. Maksymilian Kobiec, 4. Dariusz Ząbczyński, 5. Mateusz Zębala - 9. Jarosław Krzyk, 15. Ihor Lobanov, 11. Konrad Nagło, 14. Marcin Włudarz - 10. Paweł Warchoł (89' - 7. Michał Grojec), 17. Mateusz Zdeb.

Trener: Mariusz Wojtyga.

Bibiczanka: 12. Łukasz Łysek (46' - 1. Piotr Król) - 10. Marek Rechemtiuk, 4. Robert Łysek (kapitan), 2. Kamil Garbacik, 20. Michał Komenda - 8. Jakub Raj, 3. Damian Łukasik (46' - 11. Kamil Jamróz), 15. Oleh Ponomarenko, 7. Krzysztof Zawrzykraj (75' - 13. Przemysław Krawczyk) - 5. Arkadiusz Kinasz, 9. Marcin Kurczek (60' - 29. Kamil Waśniowski).

Trener: Marek Salamon, Kierownik drużyny: Krzysztof Wolski

***

W najbliższą środę, 25 maja br. o godz. 17.30 Bibiczanka podejmuje na własnym boisku lidera klasy A, Iskrę Radwanowice.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości